Zauważa się niewłaściwy gest wskazywania na postacie eucharystyczne przy wypowiadaniu słów: „ Oto wielka tajemnica wiary”. Taki gest to zupełnie niepotrzebna dramatyzacja, która rozprasza ludzi, prowadzi ich w innym kierunku niż tekst modlitwy eucharystycznej 56.
Obrzędy Wstępne Znak Krzyża: {mp3}Znak Krzyża|http://ordo.pallotyni.pl/audio/pl/01.mp3{/mp3} Pozdrowienie . 1. „Miłość Boga Ojca”: {mp3}Miłość Boga
Bazyli Wielki, arcybiskup Cezarei Kapadockiej, twórca wschodniej reguły życia monastycznego. Modlitwa uwielbienia Boga Ojca, Jezusa Chrystusa i Ducha Świętego znalazła się, wraz z komentarzem apologetycznym, w jego dziele „O Duchu Świętym”, opublikowanym w IV w. po I soborze powszechnym w Nicei. Wielka i mała doksologia
"Oto wielka tajemnica wiary" – Co zwróciło waszą szczególną uwagę w tym wydarzeniu? – Czego dowodem jest cud w Lanciano? Dziś zatrzymamy się nad tajemnicą wiary, która dokonuje się podczas każdej Mszy Świętej.
Informacje o OTO WIELKA TAJEMNICA WIARY, GRZEGORZ NOWAK - 11090983977 w archiwum Allegro. Data zakończenia 2021-12-27 - cena 31,50 zł English polski українська język
Oto wielka tajemnica wiary Czytał sam psychodeliczny stolarz Od małolata wbijano mi jaki to kościół jest dobry, potrzebny, jak on emanuje skromnością, nieskazitelnością, miłością… bla bla bla.
. Te słowa śpiewa lub wypowiada kapłan w trakcie celebracji Eucharystii, uklęknąwszy przed sakramentalnymi postaciami Ciała i Krwi Pańskiej. Zebrani wierni kontynuują to wezwanie odpowiadając: „Głosimy śmierć Twoją, Panie Jezu, wyznajemy Twoje zmartwychwstanie i oczekujemy Twego przyjścia w chwale”. Zakres znaczenia słowa „tajemnica” zmniejszył się w ostatnich latach bardzo znacznie. Nauki – przede wszystkim nauki przyrodnicze i humanistyczne – wciąż na nowo przesuwały granice poznawania, coraz bardziej pomniejszając obszary białych plam na mapie wiedzy. Badania przestrzeni kosmicznej i fizyka jądrowa powiększyły naszą znajomość zewnętrznej i wewnętrznej struktury otaczającego nas wszechświata. Biochemia i technika genetyczna stworzyły nieznane dotychczas możliwości manipulacji informacją genetyczną (klonowanie człowieka), a ze względu na wszechobecność środków masowego przekazu sfera prywatności człowieka stała się bardzo wąska. Jako ludzkość wiemy znacznie więcej niż którakolwiek generacja przed nami; a przecież swoją ważność zachowały słowa napisane przez zmarłą przed kilku laty poetkę Marię Luisę Kaschnitz w wierszu „Dzieci naszego czasu”: „Jedną tajemnicą było wciąż życie, a drugą śmierć”. Nauka i wiedza docierają do korzeni życia, do początków w historii świata, ale nie są nam w stanie powiedzieć, dlaczego tu, teraz i po co żyjemy. Nie poinformują nas, dlaczego życie altruistyczne miałoby być lepsze od skrajnego egoizmu. Nie odpowiedzą na pytanie, czy Bóg istnieje jako fundamentalna przyczyna naszego istnienia, do której można się zwrócić w pełnym ufności dialogu. „Nie do zgłębienia jest miłość, a co daleko pogrążone w otchłani śmierci, nie traci woalu zasłony” napisał w roku 1922 Rilke w swoich sonetach do Orfeusza – a wypowiedź ta nawet i dzisiaj nie traci swojej aktualności, co do granic ludzkiej wiedzy i umiejętności. „Tajemnica wiary” – te słowa wypowiedziane przez kapłana po przeistoczeniu odnoszą się do czegoś, co fizycznie nie jest niczym innym jak kawałkiem chleba i odrobiną wina. Ale dla oczu wiary, dla oczu serca są one obecnością Chrystusa, który przez 33 lata swojego ziemskiego życia był jak chleb i wino. Dlatego też pragnął pozostać w swoim Kościele, pod postaciami tych „pokarmów”, środkiem ku pełni życia. Kawałek białego chleba, który z miłością i czcią adorujemy w uroczystość Bożego Ciała i podczas każdej mszy świętej – tej tajemnicy nie da się zgłębić naukowo. Roztacza się ona na podobieństwo lekkiego obłoku, który widzimy, lecz nie możemy przeniknąć go wzrokiem. Oglądając ją i adorując tę tajemnicę, przyjmujemy do siebie bijące od niej światło i siłę.
Głosimy śmierć Twoją, Panie Jezu, wyznajemy Twoje zmartwychwstanie i oczekujemy Twego przyjścia w chwale. tajemnica wiary „To jest Pan!” (J 21,7) – zawołał niegdyś umiłowany uczeń Jezusa na Jeziorze Tyberiadzkim. Święty Jan – albowiem o nim mowa – jako pierwszy rozpoznał, że to był Pan, ponieważ on kochał. Kiedy po podniesieniu przemienionych, świętych postaci, w których teraz rzeczywiście, prawdziwie i istotowo zamieszkał Chrystus, kapłan wzywa nas z radością słowami: „Oto wielka tajemnica wiary”, wtedy powinno zacząć w nas gorzeć serce (por. Łk 24,32). To jest Pan. On jest tutaj, wśród nas. On mnie kocha. On mnie zbawia. On dla mnie umarł i zmartwychwstał. On zaprowadzi mnie kiedyś do domu Ojca, On chce już teraz mi towarzyszyć, chce być moim kompanem we wszystkich sytuacjach mojego życia. On będzie ze mną także wtedy, kiedy przygnębiony będę musiał iść po wyboistej, stromej drodze. Nie wyszukując pięknych słów, będę prosił Pana, abym mógł widzieć, a zarazem czuć. Z opisów wydarzenia zmartwychwstania wiemy, że uczniowie tylko wtedy rozpoznawali swojego Pana, gdy On tego chciał. Tylko wtedy, kiedy ON pozwala się widzieć, staje się widoczny dla oczu. Tylko wówczas, gdy ON otwiera nasze oczy i gdy nasze serce „zaczyna pałać”, Jezus daje się poznać poprzez wiarę naszego serca. Podobnie jak Tomasz apostoł odpowiemy na to sercem: „Pan mój i Bóg mój!” (J 20,28). Dziękuję Ci, Panie, że jesteś tutaj, że za chwilę staniesz się dla mnie pokarmem w Komunii św.! głosimy śmierć Twoją, Panie Jezu „O, jak niepojęta Twoja miłość: aby wykupić niewolnika, wydałeś swego Syna”. Tak raduje się Kościół w Wielką Noc, rozpamiętując zbawczą śmierć Chrystusa. Msza św. odnawia ten cud naszego odkupienia i obdarza nas od nowa miłością Jezusa z krzyża. Śmierć Jezusa jest najbardziej radykalnym wejściem Boga w nasze człowieczeństwo, a przez to i w naszą śmiertelność. Śmierć Jezusa jest najbardziej radykalnym samowyrażeniem się. On przyjął na siebie naszą niezgłębioną samotność w „obumieraniu”. Śmierć Jezusa oznacza jednak także niezmierzoną głębię miłości, która mogła być znaleziona na tym świecie. Bojaźń przed okropnymi następstwami winy człowieka, strach przed śmiercią mogą zostać przezwyciężone nie przez rozum, nie przez jakieś ludzkie przedsięwzięcie, lecz tylko dzięki obecności Tego, który nas niezmiernie kocha. Tym bezwarunkowo nas, ludzi, kochającym jest Trójjedyny Bóg, który poprzez śmierć swojego Syna zgładził wszelką winę i przezwyciężył każdą śmierć. Oczywiście prośba o zmiłowanie i przyjęcie tej nieskończonej miłości jest warunkiem potrzebnym do zbawienia! Jezus wstąpił do królestwa śmierci i zabrał stamtąd do chwały Ojca wszystkich sprawiedliwych, którzy tam przebywali od początku do czasu Jego odkupieńczej śmierci. Przed „wstąpieniem do piekieł” i przed zmartwychwstaniem Chrystusa nie mogli oni wstąpić do królestwa wiecznej szczęśliwości. Dlatego Msza św., a szczególnie czas przeistoczenia i po przeistoczeniu, jest także najcenniejszym czasem modlitwy za dusze w czyśćcu cierpiące. wyznajemy Twoje zmartwychwstanie Jezus jest tutaj obecny jako ukrzyżowany i zmartwychwstały. To jest Pan! Pan mój i Bóg mój! „Jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara” – tak św. Paweł zwraca się do Koryntian w swoim liście i dobitnie akcentuje, pisząc dalej: „Tymczasem jednak Chrystus zmartwychwstał jako pierwociny spośród tych, co pomarli. Ponieważ bowiem przez człowieka [przyszła] śmierć, przez Człowieka też [dokona się] zmartwychwstanie. I jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni” (1 Kor 15,14 i 15,20-22). Bóg jest miłością. Jezus dokonał największego czynu miłości. Ona żąda nieograniczoności, niezniszczalności – tak, ona jest wołaniem o nieograniczoność. Miłość jest silniejsza od śmierci. Ona uzasadnia nieśmiertelność, której źródłem jest wyłącznie miłość, miłość Boża. Każda ludzka „nieśmiertelność” jest śmiertelna i przemijająca.
oto wielka tajemnica wiary modlitwa tekst